Mount Everest: Andrzej Bargiel wstrzymuje atak szczytowy
Wczoraj Andrzej Bargiel i Janusz Gołąb dotarli do obozu IV na Mount Everest, jednak trudne warunki pogodowe uniemożliwiły rozstawienie namiotu i byli zmuszeni się wycofać.
W środę Andrzej Bargiel rozpoczął atak szczytowy, by w ciągu 3-4 dni stanąć na wierzchołku Everestu i zjechać z niego na nartach bez wspomagania dodatkowym tlenem. Wczoraj on i towarzyszący mu Janusz Gołąb dotarli już do obozu IV, wiatr był jednak tak silny (powyżej 70 km/h), że nie byli w stanie rozbić namiotu i podjęli decyzję o wstrzymaniu ataku szczytowego i wycofaniu się do obozu poniżej.
Pierwsze oficjalne komunikaty wyprawy mówiły o zejściu do obozu II z możliwością zatrzymania się w obozie III w celu podjęcia kolejnej próby ataku dzisiaj, gdyby pogoda na to pozwoliła. Kolejne informacje, które nadeszły po kilku godzinach, potwierdziły, że panowie są w obozie II, bezpieczni, czekają na sprzyjające warunki pogodowe, żeby podjąć kolejną próbę ataku szczytowego.
Od 26 sierpnia Andrzej Bargiel przebywa ze swoją ekipą w Nepalu, gdzie przygotowuje się do historycznego zjazdu z Mount Everestu. Trzy ostatnie tygodnie spędzili pod Everestem, przechodząc proces aklimatyzacji. W środę, w związku z prognozowanym oknem pogodowym, podjęli decyzję o ataku szczytowym.
Wyprawa na Mount Everest jest częścią trwającego od 2013 roku autorskiego projektu Andrzeja Bargiela Hic Sunt Leones, który zakłada eksplorację narciarską najwyższych szczytów Ziemi.
Źródło: Andrzej Bargiel facebook