Czy to już koniec Bieszczadzkich Drezyn Rowerowych?
Drezyny Rowerowe od 2015 roku zabierają turystów z zupełnie niezwykłą podróż przez Bieszczady. Korzystające z zastanej już infrastruktury, proekologiczne, wspierające aktywną turystykę nieodmiennie wrosły w dziki krajobraz Bieszczad i stały się bardzo lubianą, wręcz kultową, atrakcją turystyczną tej części Polski. Czy teraz jednak zostaną zamknięte na rzecz regularnych kursów pociągów?
Co roku z przejażdżki charakterystycznymi pomarańczowymi wagonikami, napędzanymi siłą mięśni nóg, korzysta ok. 60 tysięcy turystów. Jak jednak donosi portal wbieszczady.pl, w ostatnich dniach pojawiają się informacje o rzekomym pomyśle zamknięcia drezyn na początku października tego roku, z powodu planowanego wprowadzenia regularnych kursów pociągów. W rozmowie z portalem wbieszczady.pl Robert Petka, zastępca wójta gminy Olszanica, zaangażowanej w projekt Drezyn Rowerowych, powiedział: „Jest w tym momencie takie zagrożenie, ale będziemy rozmawiać z zarządem Województwa Podkarpackiego, żeby zorganizować to tak, by ewentualne kursy pociągów pogodzić z drezynami rowerowymi”.
Na początku wakacji Samorząd Województwa Podkarpackiego uruchomił weekendowe połączenia kolejowe PolRegio na trasie Sanok – Ustrzyki Dolne – Sanok, kursujące tą samą linią kolejową nr 108, co drezyny. Pociąg wyjeżdża ze stacji początkowej o godzinie 06:18 i 19:31, a wraca o godzinie 07:32 i 20:43. Według samorządowców, ustalenie takich godzin miało nie kolidować z funkcjonowaniem Bieszczadzkich Drezyn Rowerowych. Od 16 lipca do PolRegio dołączył prywatny przewoźnik SKPL (Stowarzyszenie Kolejowych Przewozów Lokalnych) i uruchomił nowe wakacyjne połączenia Sanok – Zagórz – Uherce – Ustrzyki Dolne. Kursy z Sanoka wyruszają w weekendy o godzinie 08:55, 11:35 oraz 17:25, a z Ustrzyk Dolnych o 10:15, 15:50 i 18:41. Dodatkowo w soboty o 13:46 oraz w niedziele i święta o 15:17 skład dojeżdża skróconym kursem do Uherzec Mineralnych.
W podróż drezyną przez malownicze bieszczadzkie rejony można wyruszyć z dwóch stacji: Uherce Mineralne oraz Ustrzyki Dolne. W związku z uruchomieniem dodatkowych połączeń kolejowych, na stacji w Uhercach Mineralnych zawieszono weekendową działalność Drezyn Rowerowych. W Uhercach z drezyn można tym samym korzystać tylko od poniedziałku do piątku. Ten fakt nie spotkał się z entuzjazmem przybywających w Bieszczady turystów. W Ustrzykach Dolnych atrakcja jest dostępna cały tydzień.
Robert Petka kwestionuje sensowność uruchamiania regularnych kursów pociągów, gdyż ostatnie tygodnie pokazały, że przejazdy SKPL (Stowarzyszenie Kolejowych Przewozów Lokalnych) są zupełnie nierentowne. Pociągami jeździ najwyżej kilkanaście osób.
„Rozumiem taką formę transportu, którymi przykładowo dzieci dojeżdżają do szkoły, a starsi do zakładów pracy. Można by było puścić poranny kurs, który zabrałby wcześniej wspomnianych pasażerów, a po południu odwiózł ich z powrotem. To być może wygenerowałoby jakiś strumień dochodów, a być może nie – to wielka niewiadoma. Jeżeli mają co chwilę jeździć tymi torami pociągi, tylko dlatego, że są tory, to jest wyrzucanie publicznych pieniędzy w błoto” – twierdzi Robert Petka.
Jeżeli nie uda się pogodzić kursów pociągów i drezyn, prawdopodobnie ta jedna z największych atrakcji turystycznych Bieszczad zniknie z mapy Podkarpacia, a wagoniki mogą zostać sprzedane do Regulic w Małopolsce, gdzie powstaje podobny projekt, bądź też do Murcji w Hiszpanii. Zastępca wójta Olszanicy zapowiada jednak, że zarówno gmina, jak i właściciel inwestycji będą walczyć do końca o to, żeby ta ceniona atrakcja nie została zamknięta.
Bieszczadzkie Drezyny Rowerowe
Ten niezwykły projekt powstał z pasji do kolei oraz aktywnej turystyki. Pomysłodawcy połączyli dwa teoretycznie różne światy – kolejnictwo i rowery i stworzyli atrakcję, której w bieszczadzkim regionie nie było: napędzane siłą mięśni nóg Drezyny Rowerowe. Wykorzystali w swoim projekcie piękną linię kolejową nr 108, biegnącą z Zagórza do Krościenka, wybudowaną w 1872 roku przez Austro-Węgrów i od wielu lat nieużytkowaną. Po kilku latach wdrażania przedsięwzięcia, w maju 2015 roku udało się uruchomić największą taką atrakcję nie tylko w Polsce, ale w całej Europie. Drezyna Rowerowa to platforma składająca się z dwóch miejsc do pedałowania oraz dwóch miejsc na ławeczce. Do dyspozycji turystów jest kilka tras, o długości od 8 do 16 km.
Źródło: wbieszczady.pl, Bieszczadzkie Drezyny Rowerowe