Wspólna akcja TOPR i HZS: na ratunek turystom w głębokiej hipotermii
W niedzielę rano ratownicy TOPR pomogli Horskiej Záchrannej Službie uratować parę turystów z Czech, która utknęła na całą noc w Żlebie Komarnickich w masywie Zadniego Gerlacha.
Ostatni weekend przyniósł w Tatrach znaczne pogorszenie pogody. Śnieg pojawił się już na wysokości 1400 m n.p.m., a temperatura w wyższych partiach gór spadła poniżej 0°C. Warunki do górskich wędrówek stały się bardzo trudne.
W piątek wieczorem ratownicy HZS otrzymali zgłoszenie od dwójki czeskich turystów, kobiety i mężczyzny, którzy podczas zejścia z Zadniego Gerlacha zgubili drogę i utknęli w odsłoniętym terenie, przy wciąż pogarszającej się pogodzie. Parę zlokalizowano na podstawie współrzędnych GPS. Początkowo ratownicy HZS próbowali nawigować turystów telefonicznie, ale mężczyzna i kobieta obawiali się poruszać w trudnych warunkach przy bardzo słabej widoczności.
Nocą siedmiu ratowników HZS wyruszyło na pomoc zagubionym turystom. Z powodu niesprzyjających warunków – silnego porywistego wiatru, obfitych opadów i dużej ilości zalegającego śniegu, nie byli w stanie do nich dotrzeć i nad ranem, ze względu na własne bezpieczeństwo, postanowili zawrócić. Na pomoc parze wyruszyła kolejna grupa 11 ratowników. W niedzielę rano warunki pogodowe były wciąż na tyle niekorzystne, że użycie śmigłowca po słowackiej stronie Tatr było niemożliwe. Ratownicy HZS skontaktowali się z kolegami z polskiego TOPR-u z prośbą o pomoc. Wykorzystując chwilową poprawę pogody, w miejsce zdarzenia dotarło śmigłowcem trzech ratowników TOPR, którym pomimo trudnych warunków atmosferycznych, przy niskiej widoczności, udało się przetransportować turystów w głębokiej hipotermii i z odmrożeniami kończyn do szpitala w Zakopanem.
W najbliższych dniach sytuacja pogodowa w Tatrach nie ulegnie poprawie. Prognozowana jest ciągle niska temperatura oraz opady śniegu. Toprowcy apelują o rozważne planowanie górskich wycieczek.
Źródło: TOPR, HZS