Wywieziona w Bieszczady niedźwiedzica widziana na ulicach Sanoka
Młoda niedźwiedzica, którą dwa tygodnie wcześniej uśpiono i wywieziono z gminy Solina w głąb Bieszczad, była widziana w zeszłym tygodniu na ulicach Sanoka.
Według Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Rzeszowie to młoda, około dwuletnia niedźwiedzica, która szuka swojego miejsca.
„Na jej nieszczęście niestraszna jej bliskość ludzi. Antropomorfizując, są to błędy wychowawcze jej matki, bo to ona pokazała jej łatwe źródło pokarmu, jakimi są pozostawiane przez nas odpadki” - powiedział portalowi supernowosci24.pl Łukasz Lis, rzecznik RDOŚ w Rzeszowie.
W poprzednią środę niedźwiedź był widziany w okolicach sanockiego Skansenu i na Białej Górze, a dzień później w godzinach wieczornych na ul. Szopena, gdzie nagrał go mieszkaniec Sanoka. Stamtąd został przepłoszony przez wezwaną na miejsce Fundację Bieszczadziki.
Zwierzę wcześniej przez kilka tygodni uprzykrzało życie mieszkańcom gminy Solina, wchodząc na ich posesje i polując na zwierzęta gospodarskie. Do naprawdę niebezpiecznej sytuacji doszło, gdy niedźwiedź pojawił się na placu zabaw przy przedszkolu w Bukowcu. Na początku próbowano go przepłaszać, niestety bezskutecznie. Wreszcie 26 czerwca w Bereżnicy Wyżnej udało się trafić niedźwiedzia nabojem ze środkiem usypiającym i wywieźć go w Bieszczady. Przy okazji założono mu obrożę telemetryczną, która pozwala na monitorowanie położenia zwierzęcia.
Dzięki obroży zdołano ustalić, że niedźwiedzica przeszła wiele kilometrów przez lasy w Bieszczadach i Górach Sanocko-Turczańskich i od kilku dni pojawiała się w Sanoku i okolicach.
Według WWF, w Polsce żyje około 110 niedźwiedzi brunatnych, a 80% całej polskiej populacji bytuje w Bieszczadach. Rzecznik RDOŚ apeluje o zabezpieczanie śmietników i kompostowników oraz przestrzeganie przepisów obowiązujących w bieszczadzkich lasach i miejscach wypoczynku w związku z coraz częstszymi przypadkami pojawiania się niedźwiedzi w sąsiedztwie ludzi.
Źródło: supernowosci24.pl, esanok.pl, WWF