Przez Rysy nie wrócimy. Kontrole i zamknięte przejścia ze Słowacją
O północy Polska wprowadziła kontrole na granicy ze Słowacją. Co najmniej przez dziesięć najbliższych dni turyści nie będą mogli przekraczać granicy na szlakach górskich; zamknięte zostało także drogowe przejście na Łysej Polanie.
Patrol Straży Granicznej na szczycie Rysów? Od dziś to całkiem możliwe. Na całej długości polsko-słowackiej granicy biegnącej granią Tatr, a także w Beskidach i Bieszczadach można spodziewać się obecności pograniczników i kontroli dokumentów. Wg rządu, ma to ograniczyć przemyt migrantów, zwłaszcza na tzw. szlaku bałkańskim. Dla mieszkańców i turystów kontrole na granicy to spory problem.
Nie można bowiem przejść przez granicę górskim szlakiem i przejechać przez Łysą Polanę, Niedzicę, Chochołów czy Osturnię. - Kontrolę tę będzie można przedłużać o kolejne 20 dni na maksymalnie dwa miesiące - przekazał na konferencji prasowej Tomasz Praga, komendant główny Straży Granicznej.
Obywatele Unii Europejskiej mogą przejść pieszo granicę w 11 miejscach, ale nie na szlakach górskich. Te miejsca to: Ożenna, Konieczna, Leluchów, Niedzica, Łysa Polana, Chochołów, Winiarczykówka, Ujsoły, Bór, Zwardoń - Mýto, Jaworzynka – Čierne –Skalité.
Nie będzie wolno przekraczać granicy na polską stronę, a przekraczanie turystycznych przejść granicznych, takich jak w Tatrach, będzie uznawane za nielegalne przekroczenie granicy. Słowem na Słowację można, ale powrót już w jednym z opisanych wyżej miejsc. W przeciwnym wypadku możemy mieć kłopoty.
Nie będzie można przejechać samochodem przez: Łysą Polanę (przy drodze nad Morskie Oko), Chochołów, Niedzicę, czy z Łapszanki do Osturni na Spiszu.
Przejechać granicę ze Słowacją można tylko w jedenastu miejscach: trzech kolejowych i ośmiu drogowych. W województwie małopolskim: Chyżne, Muszyna, Muszynka, Piwniczna-Zdrój, Jurgów; w województwie podkarpackim - Barwinek, Radoszyce i Łupków; w województwie śląskim - Zwardoń-Platforma, Zwardoń-Skalite, Korbielów.
Mieszkańcy terenów przygranicznych już wyrażają swoje niezadowolenie. W niektórych miejscach, takich jak Leluchów, mieszkańcy zapowiedzieli protesty przeciwko zamknięciu przejścia granicznego, które może wpłynąć negatywnie na ich życie, zwłaszcza na działalność gospodarczą opartą na handlu przygranicznym.