Tatry Zachodnie: niedźwiedź zaatakował nagrywającego go turystę
W Tatrach Słowackich doszło do mrożącego krew w żyłach wydarzenia – niedźwiedź zaatakował turystę, który go nagrywał. Turysta upublicznił przerażające nagranie.
Do zdarzenia doszło 24 czerwca, ale dopiero niedawno nagranie ze spotkania słowackiego turysty z tym największym tatrzańskim drapieżnikiem pojawiło się w sieci. Udostępnił je sam turysta, którego zaatakował niedźwiedź. Oglądając film, możemy się przekonać, że fakt, że mężczyzna przeżył atak, można uznać za cud.
Niestety, nagranie nie jest już dostępne w serwisie YouTube, a o autorze nic nie wiadomo. Z profilu FB słowackiego polityka Marka Beláka dowiadujemy się jednak, że rzekomy turysta jest doświadczonym fotografem przyrody i już wcześniej nagrywał niedźwiedzie w górach. Nagranie z 24 czerwca mogło niestety być dla niego ostatnim.
Mężczyzna wyszedł rano w góry w kierunku Doliny Kamienistej i obserwował ślady niedźwiedzia. Po drodze spotkał też turystów, którzy potwierdzili, że widzieli zwierzę. Nie wycofał się jednak, co więcej, stwierdził otwarcie, że chce je spotkać i nagrać.
Jak już wiemy, do spotkania człowieka z drapieżnikiem doszło. Mężczyzna nagrywał zwierzę ok. 20 minut, kiedy ono rozdrażnione rzuciło się w jego kierunku. Atak był na tyle szybki, że fotograf nie zdążył uciec. Próbował obezwładnić je sprayem (najprawdopodobniej gazem pieprzowym), ale niestety nieskutecznie. Niedźwiedź go powalił, potem drapał i gryzł, a turysta próbował się bronić, kopiąc zwierzę. Po jakimś czasie niedźwiedź dał za wygraną i się wycofał. Mężczyzna z wieloma ranami, na szczęście niezagrażającymi życiu, zszedł z gór o własnych siłach.
Nagranie udowadnia nieprzekonanym, że niedźwiedzie nie są „pluszowymi misiami”, a spotkanie z nimi może być śmiertelnie niebezpieczne. Kiedy zauważymy w górach niedźwiedzia, nie zbliżajmy się, żeby zrobić mu dobre zdjęcie, ale spokojnie odejdźmy w przeciwnym kierunku, nie wykonując gwałtownych ruchów.
Źródło: facebook, Marek Belák ǂ politik facebook