Po raz pierwszy od 20 lat wzrosną opłaty za wejście na K2
Po raz pierwszy od 20 lat władze Pakistanu podnoszą opłatę za pozwolenie na wejście na K2. Od 2003 roku niska kwota pozostawała bez zmian, żeby sprzyjać rozwojowi turystyki górskiej w tym rejonie świata.
Kwestie związane ze środowiskiem, takie jak piętrzące się tony śmieci w obozie bazowym oraz setki himalaistów z wypraw komercyjnych oblegające szczyt, zmusiły władze Pakistanu do zrewidowania przepisów i ograniczenia liczby wspinaczy na K2, nawet kosztem mniejszych zysków.
Dlaczego pozwolenie na wejście na K2 jest takie tanie?
Na przełomie XX I XXI wieku pozwolenie na zdobycie K2 dla siedmioosobowego zespołu kosztowało 12 000 dolarów. 11 września 2001 roku zmienił jednak wszystko. Atak na World Trade Center zdestabilizował wiele krajów, w tym także Pakistan. Wielu wspinaczy musiało zmodyfikować swoje plany. W 2003 roku władze Pakistanu zareagowały na tę sytuację obniżeniem opłaty o 60%. Taki sam siedmioosobowy zespół płacił od tego czasu tylko 7000 dolarów. Większe ekipy musiały ponieść dodatkowy koszt 1000 dolarów za każdego kolejnego członka wyprawy.
Kilka lat później nastąpiła niewielka korekta i opłata za dodatkowego uczestnika wzrosła do 1200 dolarów. Mimo wszystko było to wciąż niewiele w porównaniu z Mount Everestem, gdzie pozwolenie na wejście kosztuje 11 000 dolarów za osobę. W rezultacie każdego lata na K2 przybywała ogromna liczba niezależnych wspinaczy, którzy dzielili się kosztami pozwoleń i logistyki w obozie bazowym.
Począwszy od 2023 roku, wyprawy na K2 będą płacić 12 000 dolarów za siedmioosobowy zespół, plus 3000 dolarów za każdego dodatkowego uczestnika. Tak naprawdę jednak nie jest to wzrost, ale powrót do cen sprzed 2003 roku.
Oczywiście opłata za pozwolenie na wejście na szczyt to nie jedyny koszt wyprawy na K2. Inne koszty, w przeciwieństwie do opłaty za wejście, znacznie wzrosły w ciągu ostatnich dwóch dekad. Wspinacze korzystający z lokalnych agencji organizujących ekspedycje, zajmujących się uzyskiwaniem pozwoleń i logistyką, która obejmuje wynajęcie tragarza wysokościowego oraz tlenu w butlach, zazwyczaj wydają od 9 000 do 10 000 dolarów. Koszt jest niższy dla osób, które nie korzystają z dodatkowego tlenu i usług tragarzy. Dla porównania, skromna wyprawa na Manaslu w Nepalu (nie mówiąc już o Evereście, który jest inną ligą pod względem kosztów) to 11 000 do 12 000 dolarów. Nie obejmuje to powszechnych dodatkowych wydatków, takich jak transport helikopterem, zaopatrzenie, tlen i wsparcie Szerpów. Razem z tymi dodatkowymi opłatami wyprawa na Manaslu kosztuje nie mniej niż 15 000 dolarów za skromniejszą ekspedycję i 20 000 dolarów i więcej, jeśli potrzebni są doświadczeni Szerpowie, transport powietrzny i komfort w obozie bazowym. Biorąc pod uwagę, że opłata za wspinaczkę na Manaslu wynosi tylko 450 dolarów za osobę, oczywiste jest, że te wszystkie wielkie pieniądze nie trafiają do państwa.
W porównaniu z lokalnymi agencjami organizującymi wejścia na K2, ich zagraniczni odpowiednicy liczyli sobie znacznie więcej za te same usługi. Tego lata nepalska firma Pioneer Adventure żądała za wyprawę na K2 33 500 dolarów. W cenie był tlen w butlach i jeden Sherpa na klienta. Wzrost opłat za pozwolenie na wejście szczytowe spowoduje około dziesięcioprocentową zwyżkę ceny w 2023 roku.
Większość zachodnich agencji organizujących ekspedycje na K2 opublikowała już nowe opłaty na 2023 rok. Furtenbach Adventures oferuje kompletną czterotygodniową wyprawę Flash, która obejmuje również trening hipoksyjny przed wyprawą, za 60 000 USD. Korzystając z usług firmy Garrett Madison trzeba będzie się przygotować na wydatek rzędu 69 500 dolarów, podczas gdy w SummitClimb na 40 500 dolarów za wyprawę ze wszystkimi udogodnieniami i 19 450 dolarów za jej wersję podstawową.
Najdroższe agencje oferują ekspedycje szyte na miarę, w których każda usługa jest indywidualnie wyceniana. Zwykle koszty takich wypraw przekraczają 100 000 dolarów.
Dokument wydany przez rząd pakistański, oprócz podniesienia opłaty za zezwolenie na wejście na szczyt (na wszystkie góry Pakistanu, nie tylko K2), reguluje także maksymalną liczbę członków ekspedycji ograniczając ją do 15 osób. Oczywiście wszystko po to, żeby uniknąć przeludnienia na szczycie i zmniejszyć ilość sprzętu i śmieci pozostawianych przez uczestników wypraw.
Źródło: explorersweb.com