Od teraz Ziemia jedynym udziałowcem Patagonii
Prawie pół wieku po założeniu firmy Patagonia, producenta odzieży outdoorowej, właściciel marki Yvon Chouinard oddaje swoją firmę, by walczyć z kryzysem klimatycznym.
Zamiast sprzedać firmę lub wprowadzić ją na giełdę, rodzina Chouinard przeniosła własność Patagonii o wartości około 3 miliardów dolarów na specjalnie na ten cel utworzone fundusz powierniczy Patagonia Purpose Trust oraz organizację non-profit Holdfast Collective. Podmioty te powstały, aby zachować niezależność firmy i dopilnować, aby wszystkie wypracowane przez nią jej zyski, szacowane na 100 milionów dolarów rocznie, były wykorzystywane na cele związane z ochroną środowiska.
Yvon Chouinard, ekscentryczny wspinacz, nigdy nie chciał być biznesmenem, a konwencjonalne praktyki biznesowe zawsze traktował z lekceważeniem. Zaczynał od produkcji sprzętu wspinaczkowego dla siebie i znajomych, potem doszła odzież outdoorowa. Od samego początku Patagonia angażowała się w proekologiczne działania. Misją firmy jest zminimalizowanie wpływu przemysłu odzieżowego na środowisko, a do produkcji używa tylko zrównoważonych materiałów. Od lat 80. regularnie przekazuje procent od zysków ze sprzedaży organizacjom ekologicznym. Od 2018 roku hasłem przewodnim marki jest zdanie: „Działamy, aby ratować naszą planetę”.
Jak twierdzi Yvon Chouinard, chociaż firma robiła wszystko, co w ich mocy, aby zaradzić kryzysowi ekologicznemu, to nadal było to za mało. Postanowili znaleźć sposób na zainwestowanie większej ilości pieniędzy w walkę z kryzysem, przy jednoczesnym zachowaniu nienaruszalnych wartości firmy. Jedną z opcji była sprzedaż Patagonii i przekazanie wszystkich pieniędzy na walkę ze zmianami klimatycznymi. Nie mieli jednak pewności, że nowy właściciel utrzyma ich wartości i zapewni zatrudnienie pracownikom firmy na całym świecie. Kolejnym rozwiązaniem było wprowadzenie firmy na giełdę. Chouinard obawiał się jednak, że nawet spółki, które działają w oparciu o szlachetne motywacje, są pod zbyt dużą presją, aby osiągnąć krótkoterminowe zyski kosztem długoterminowego funkcjonowania i odpowiedzialności.
Stworzyli więc swoją, unikalną formę własności. Patagonia nadal będzie działać jako prywatna korporacja przynosząca zyski, sprzedając co roku odzież outdoorową o wartości ponad 1 miliarda dolarów. Jednak rodzina Chouinard, która kontrolowała Patagonię do zeszłego miesiąca, nie będzie już właścicielem firmy. W sierpniu nieodwołalnie przeniosła wszystkie akcje firmy z prawem głosu, stanowiące równowartość 2 procent całego pakietu akcji, do nowo utworzonego Patagonia Purpose Trust. Fundusz, nad którym czuwać będą członkowie rodziny i ich najbliżsi doradcy, ma zapewnić, że Patagonia wywiąże się ze swojej misji i odda wypracowane zyski. Ponieważ rodzina Chouinard przekazała swoje akcje funduszowi powierniczemu, zapłaci około 17,5 miliona dolarów podatku od darowizny. Następnie właściciele przekazali pozostałe 98 procent akcji zwykłych utworzonej specjalnie w tym celu organizacji non-profit Holdfast Collective, której zadaniem będzie odbiór wszystkich zysków firmy i wykorzystanie funduszy na walkę ze zmianami klimatu.
Decyzja zrzeczenia się firmy przez Chouinarda nie powinna być jednak dla nikogo dużym zaskoczeniem. Jako pionier wspinaczki skałkowej w kalifornijskiej dolinie Yosemite w latach sześćdziesiątych, Chouinard mieszkał w samochodzie i jadł karmę dla kotów. Nawet dzisiaj zakłada znoszone ubrania, jeździ poobijanym Subaru i dzieli swój czas między skromne domy w Ventura w Kalifornii, gdzie znajduje się siedziba firmy, i Jackson w stanie Wyoming. Yvon Chouinard nie ma komputera ani telefonu komórkowego.
Źródło: Patagonia, New York Times