Włóczykij na Beskidzkim Szlaku wyrusza na wędrówkę, aby pomóc Hani
Już jutro Przemysław Możdżeń ze Starego Wiśnicza wyruszy na liczący 520 kilometrów Główny Szlak Beskidzki. Planuje pokonać trasę w 19 dni, aby pomóc 6-letniej Hani z Bochni z chorym sercem.
Włóczykij na Beskidzkim Szlaku (bo pod taką nazwą Przemek prowadzi swój profil na Facebooku) jest z zawodu geodetą, ale już od wielu lat pasjonują go wędrówki po górach. Każdy wolny weekend stara się spędzać aktywnie na wędrówkach po Bieszczadach, Beskidzie Wyspowym i Sądeckim czy Gorcach. Jest w trakcie zdobywania Korony Gór Polski. Zdjęciami i swoimi wrażeniami z wędrówek po górach chętnie dzieli się na swoim profilu Włóczykija.
W 2021 roku Przemek wpadł na pomysł przemierzenia pieszo Głównego Szlaku Beskidzkiego. Ta myśl kiełkowała w nim, aż postanowił swój pomysł przekuć w czyn i poświęcić tegoroczny urlop na przejście GSB od Wołosatego aż do Ustronia Zdroju. Trasa nie jest łatwa – przemierzy Bieszczady, Beskid Niski, Beskid Sądecki, Gorce, Beskid Żywiecki i Makowski oraz Beskid Śląski. Łącznie czeka go aż 20 km przewyższeń.
Wraz z decyzją o wędrówce na szlaku długodystansowym pojawił się pomysł, aby przy okazji wyprawy zrealizować też cel charytatywny. Włóczykij zdecydował, że swoją wędrówkę zadedykuje i w ten sposób udzieli swojego wsparcia 6-letniej Hani Nowak z Bochni. Jak sam często powtarza – dziewczynkę podpowiedziało mu serce.
Hania jest podopieczną bocheńskiej fundacji Auxilium, która działa od 2012 roku i wspiera 40 podopiecznych w leczeniu i rehabilitacji. U dziewczynki po porodzie zdiagnozowano zespół niedorozwoju lewej części serca. To jedną z najcięższych wad serca (HLHS), która występuje u mniej niż 0,05 proc. żywo urodzonych noworodków. Hania jest już po czterech operacjach na otwartym sercu i pięciu cewnikowaniach. Operacje i zabiegi bardzo obciążyły pracę schorowanego serca i konieczne było wszczepienie rozrusznika. Przy okazji ogłoszenia informacji o wędrówce Przemka, została zainicjowana zbiórka na zakup aparatu do tlenoterapii oraz leczenie i rehabilitację Hani. Podczas swojej wędrówki na szlaku Przemek będzie promował tę zbiórkę i licytacje charytatywne na rzecz dziewczynki.
Zgodnie z założeniami Przemka, to będzie samotna wędrówka. Pomimo ofert wspólnego przemierzania szlaku, nie zdecydował się na towarzystwo, woli przemierzać trasę swoim tempem. Jego wyprawa jest starannie zaplanowana, z dokładnie przeliczonym planem na każdy z 19 dni. Noclegi są zarezerwowane już od kwietnia – zarówno w schroniskach, kwaterach prywatnych, jak i w obiektach przy parafiach.
Start wędrówki odbędzie się 23 lipca z Wołosatego u podnóża Tarnicy. Data nie jest przypadkowa – tego dnia obchodzimy Dzień Włóczykija. Codzienne trasy do pokonania są różnej długości – od 16 km do prawie 39 km. Jeżeli uda się zrealizować plan, to finał wędrówki na szlaku odbędzie się 10 sierpnia w Ustroniu Zdroju. Swoje relacje z wędrówki Przemek będzie publikował na swoim facebookowym profilu „Włóczykij na Beskidzkim Szlaku”.
Trzymamy kciuki za realizację tego ambitnego projektu i zebranie środków na pomoc dzielnej Hani!
Źródło: Włóczykij na Beskidzkim Szlaku