Schronisko czy luksusowy hotel. Skandal w Beskidach
Przez góry małe i duże jak burza przetacza się dyskusje o schroniskach. Najpierw Samotnia w Karkonoszach, potem Hala Kondratowa w Tatrach, teraz gorące kontrowersje wzbudza pomysł budowy schroniska na Jeżowej Wodzie w Beskidach. “Skandaliczne jest nazywanie tego obiektu schroniskiem” - piszą autorzy petycji przeciwko tej inwestycji.
Projekty, które zakwalifikowały się do finału konkursu, nie przypominają tradycyjnych górskich schronisk. Futurystyczne wizje obiektów wywołują mieszane uczucia wśród społeczności. Przeciwnicy – głównie mieszkańcy regionu i miłośnicy Beskidów – zainicjowali internetową petycję, wyrażającą niezadowolenie z planowanej inwestycji.
W petycji czytamy: "Jako mieszkańcy, miłośnicy gór, Beskidu Wyspowego i przyrody nie zgadzamy się z planami zabudowy na jednym z okolicznych szczytów. Nasz przeciw budzą zarówno miejsce inwestycji, jej polityczny wymiar, ale także ogólny trend niszczenia gór i przyrody przez deweloperów. Skandaliczne jest nazywanie tego obiektu 'schroniskiem'. Nie zgadzamy się z wydanymi przez Gminę Limanowa warunkami zabudowy i apelujemy do decydentów o wstrzymanie planów związanych z inwestycją w tym wyjątkowym miejscu oraz stworzenie całościowego planu ochrony podobnych górskich terenów."
Hotel, nie schronisko?
Przeciwnicy argumentują, że budowane schronisko w rzeczywistości będzie hotelem ulokowanym w miejscu, gdzie dopuszczona jest wyłącznie zabudowa siedliskowa. Autorzy petycji podkreślają, że choć nie są przeciwni nowoczesnym obiektom, to w tym konkretnym miejscu kolejny hotel zmieni charakter terenu i wpłynie na nieodwracalne zmiany w krajobrazie.
W apelu o wstrzymanie inwestycji zwrócono uwagę na inwestora, jednego z organizatorów konkursu. Przeciwnicy budowy podkreślają, że jest on właścicielem pobliskiego ośrodka wypoczynkowego, który pierwotnie miał być agroturystyką, ale oferuje teraz sale konferencyjne i palmiarnie. Inwestor planuje także kolejny hotel, apartamentowiec i halę widowiskową.
"Konkurs, jak i fundacja, mają za zadanie wybielać inwestora, pomóc mu w pozytywnym PR, a potem w pozyskiwaniu środków publicznych na budowę. W jury konkursu znaleźli się różni znajomi dewelopera, w tym także starosta limanowski Mieczysław Uryga, który ustąpił po protestach mieszkańców oraz Grzegorz Biedroń - radny małopolskiego sejmiku i szef Małopolskiej Organizacji Turystycznej, który także zrezygnował. Konkurs wzbudził również sprzeciw Rady Małopolskiej Okręgowej Izby Architektów RP, która wydała ostrzeżenie dla potencjalnych uczestników konkursu" - wskazują mieszkańcy.
Obiekt na miarę XXII wieku
Budowy broni - co oczywiste - sam inwestor, który określa projekt jako "obiekt na miarę XXII wieku", wyprzedzający swoje czasy i łączący funkcję schroniska turystycznego z centrum turystycznym, społeczno-kulturalnym i edukacyjnym.
Autorzy petycji dążą do tego, aby władze gminy Limanowa wstrzymały plany inwestycyjne na Jeżowej Wodzie i opracowały rozwiązania, które zapobiegną podobnym inwestycjom w przyszłości.