Ratownicy TOPR podsumowali ostatni październikowy weekend
To były pracowite dni TOPR-owców. Od początku weekendu aż dziesięć razy wyruszali w góry nieść pomoc turystom.
W sobotę przed południem na prośbę Horskiej Zachrannej Służby ratownicy śmigłowcem przetransportowali słowackiego turystę z urazem stawu skokowego z Krywania do Trzech Studniczek. Jeszcze tego samego dnia wieczorem przewieźli samochodem turystkę z raną ciętą nogi z Myślenickich Turni do szpitala.
Także w sobotę popołudniem na Centralę TOPR dotarło zgłoszenie od taternika schodzącego z Kołowego Szczytu Bzdziochową Granią w kierunku Świnki, o upadku jego partnera z grani i braku kontaktu z nim. Zgłoszenie zostało przekazane do Horskiej Zachrannej Służby, jednak ze względu na zapadający zmrok ratownicy HZS poprosili TOPR-owców o pomoc przy poszukiwaniach. Do Doliny Jaworowej wyjechało 3 ratowników pilotów UAV, którzy przy pomocy dronów zlokalizowali ciało turysty w jednym ze żlebów opadających do Doliny Kołowej. Po raz kolejny ratownicy TOPR pomogli HZS, tym razem w transporcie ciała turysty na Polanę pod Muraniem, które przekazano słowackiej Policji.
Z kolei w niedzielę w godzinach południowych śmigłowcem z Małołączniaka do zakopiańskiego szpitala przetransportowano turystkę, która zachorowała.
Popołudniem ratownicy przetransportowali w noszach, a dalej samochodami do szpitala turystki z urazami kończyn dolnych z Doliny Strążyskiej oraz Małej Łąki.
Wieczorem ratownicy TOPR otrzymali kolejną prośbę o pomoc od HZS i śmigłowcem próbowali ewakuować turystkę z Zadniego Gerlacha. Niestety jednak, ze względu na trudne warunki atmosferyczne i silny wiatr, wrócili do Zakopanego, po nieudanej próbie zabrania turystki na pokład śmigłowca.
TOPR apeluje o rozsądne planowanie wycieczek. Co prawda w najbliższych dniach prognozy pogody są zachęcające, jednak w wyższych partiach Tatr w miejscach zacienionych zalega jeszcze warstwa starego zlodowaciałego śniegu i należy zachować ostrożność.
Źródło: TOPR