Polki na zamkniętym szlaku w Tatrach Wysokich, interweniowali ratownicy HZS
Dwie polskie turystyki wyruszyły zamkniętym szlakiem na Czerwoną Ławkę w słowackich Tatrach Wysokich, który jest nieczynny aż do połowy czerwca. Na tym szlaku zalega jeszcze dużo śniegu i panują trudne warunki, stąd jego wyłączenie z ruchu turystycznego.
Turystki nie były dobrze przygotowane do pokonania takiej trasy. Po całym dniu były na tyle zmęczone, że nie mogły kontynuować pieszej wędrówki samodzielnie. Do tego zgubiły trasę, co nie jest szczególnie trudne, kiedy na trasie zalega sporo śniegu. Finalnie poprosiły o pomoc ratowników Horskiej Záchrannej Služby. Ze względu na niekorzystne warunki pogodowe i zbliżający się zmierzch, nie mogła wystartować załoga śmigłowca, stąd też służby HZS udały się do turystek pieszo. Po dotarciu na miejsce ratownicy udzielili im pierwszej pomocy, ogrzali i podali ciepłe napoje. A następnie w eskorcie sprowadzili turystki na dno doliny do schroniska Rainera i przewieźli do siedziby HZS w Starym Smokovcu.
Akcja ratunkowa została zakończona, ale to nie koniec problemów turystek. Złamały przepisy TANAP obowiązujące w słowackim Tatrzańskim parku Narodowym, co będzie dla nich kosztowne. W sytuacji złamania przepisów TANAP nie pomaga nawet posiadanie ubezpieczenia.
Źródło: HZS.sk