W całej Polsce upały, a w Tatrach rekordowy mróz!
Wszystko wskazuje na to, że padł lipcowy rekord zimna w Polsce. Podczas gdy w całym kraju panowały upały, 18 lipca „łowcy mrozu” odnotowali w Litworowym Kotle w Tatrach Zachodnich temperaturę -5,7°C!
Zanotowana temperatura pobija dotychczasowy rekord zimna z 1996 roku, kiedy to na Hali Izerskiej urządzenia pomiarowe wskazały -5,5°C.
Litworowy Kocioł w lipcu tego roku (do 21.07) zanotował 6 dni z mrozem, z czego 4 dni z rzędu – sprzyjała temu niska wilgotność powietrza.
20 czerwca polscy „łowcy mrozu”: Arnold Jakubczyk, Kamil Filipowski i Michał Wróbel, pod kierownictwem doktora Bartosza Czerneckiego z Zakładu Meteorologii i Klimatologii Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu zainstalowali w Mułowym i Litworowym Kotle dwie stacje badawcze, które mają potwierdzić, że mrozowiska tatrzańskie w rejonie Czerwonych Wierchów są polskim biegunem zimna.
„Łowcy mrozu” wybrali Litworowy I Mułowy Kocioł jako cele swoich badań, gdyż, jak twierdzą, rejon Czerwonych Wierchów jest absolutnie niezwykły w skali całych Tatr. Dzięki zjawiskom krasowym występują tam spore wklęsłe formacje terenu, które są suche (woda odpływa systemem podziemnych szczelin) i zamiast wody często wypełniają się ciężkim lodowatym powietrzem. I to właśnie one stanowią najzimniejsze miejsca w Polsce.
Niskie temperatury są związane ze zjawiskiem przyziemnej inwersji radiacyjnej – przy pogodnym niebie i braku bezpośredniego działania promieni słonecznych dochodzi do wychładzania powierzchni terenu, a następnie powietrza tuż przy gruncie. W górach dodatkowo występuje efekt orograficzny: zimne powietrze jest cięższe od ciepłego i ma tendencję do opadania grawitacyjnego — gromadzi się w zastoiskach (zwłaszcza wklęsłych formacjach terenu), gdzie tworzy baseny zimna.
Badacze spodziewają się kolejnych rekordów zimna zarówno w Litworowym, jak i Mułowym Kotle.
Źródło: Biegun zimna Polski — tatrzańskie mrozowiska facebook