Stefano Ghisolfi: Silence jeszcze nie tym razem, ale „przy okazji” 9b
Włoski wspinacz Stefano Ghisolfi wraca z kultowego Flatanger bez zaliczenia Silence, najtrudniejszej linii wspinaczkowej na świecie. Jednak nie bez sukcesu – jako pierwszemu na świecie udało mu się powtórzyć drogę Move Hard, wycenianą na niebagatelne 9b.
Kiedy pod koniec sierpnia Ghisolfi pojechał do Norwegii, żeby przymierzyć się do Silence, zakładał, że zadanie, które przed sobą postawił, będzie na tyle trudne, że za pierwszym podejściem może okazać się niewykonalne. W końcu Adam Ondra, który poprowadził tę drogę w 2017 roku, wyceniając ją na pierwsze na świecie 9c, przygotowywał się do tego projektu cztery lata i zanim przeszedł tę niewiarygodnie stromą 45-metrową linię, kilka razy odwiedzał jaskinię Hanshelleren we Flatanger, w której znajduje się Silence.
Ghisolfi, przygotowując się do przejścia Silence i wiedząc, że projekt jest jak na początek zbyt ambitny, postanowił wypróbować plan B. Pierwszym wyborem była droga Little Badder o trudności 9a, znajdująca się po lewej stronie Silence, ale potem stwierdził, że bardziej logicznym w jego sytuacji byłoby wypróbowanie Move Hard (9b), które zaczyna się od Move (9b+) i kończy na drugim cruxie z Silence. Drogę tę poprowadził również Adam Ondra, przy okazji prac nad Silence w 2017 roku.
Końcówka wyprawy do Norwegii należała więc już do projektu pobocznego. Ostatni dzień był mocnym zakończeniem: Ghisolfi dokonał pierwszego powtórzenia kombinacji Move Hard. „Nigdy nie wyobrażałem sobie, że 9b może być projektem pobocznym, ale Silence zmienia perspektywę”. – napisał w swoich mediach społecznościowych włoski wspinacz.
Stefano Ghisolfi dorzucił więc do swojej imponującej kolekcji dróg 9b kolejne trofeum. Trzymamy wciąż kciuki za Silence!
Źródło: Stefano Ghisolfi facebook