Mount Everest: Andrzej Bargiel wraca do obozu bazowego. Czy będzie powtórka sprzed trzech lat?
Nie najlepsze wieści docierają do nas spod Mount Everestu. Andrzej Bargiel i towarzyszący mu Janusz Gołąb po trzech nocach spędzonych w obozie II wrócili do bazy.
W środę Andrzej Bargiel rozpoczął atak szczytowy na Mount Everest, żeby po 3-4 dniach jako pierwszy człowiek w historii stanąć na wierzchołu najwyższej góry świata i zjechać z niej na nartach bez wspomagania się dodatkowym tlenem z butli. Niestety po dotarciu do obozu IV okazało się, że fatalna pogoda nie pozwala na realizację planu i zespół musiał się wycofać. Bargiel i Gołąb spędzili w obozie II trzy noce, czekając na odpowiednie okno pogodowe. Silny wiatry i duże zachmurzenie uniemożliwiły jednak podjęcie kolejnej próby ataku. Zapadła decyzja o zejściu do obozu bazowego, w którym zespół znalazł się wczoraj nad ranem. Najprawdopodobniej już niedługo dowiemy się, jakie będą dalsze działania ekipy.
Wyprawa na Mount Everest odbywająca się w ramach autorskiego projektu Andrzeja Bargiela Hic Sunt Leones, który zakłada eksplorację narciarską najwyższych szczytów Ziemi, jest drugą próbą zdobycia góry gór i zjazdu z niej na nartach bez korzystania z dodatkowego tlenu. Poprzednia ekspedycja, która odbyła się w 2019 roku, zakończyła się fiaskiem. Nasz skialpinista spędził w bazie pod Everestem trzy tygodnie przygotowując się do wejścia na szczyt, jednak trudne warunki pogodowe uniemożliwiły realizację wyzwania.
Czy tym razem się uda? Trzymamy wciąż kciuki za powodzenie wyprawy!
Źródło: Andrzej Bargiel facebook